Tym razem zamysłem Wszechświata było, abyśmy spotkali się na warsztacie w wąskim gronie. Stało się tak, ponieważ wiedza jaka miała się przeze mnie przejawić była szczególna i dostroić się mogli do niej tylko Ci z którymi pracuję od lat. W tak szczególnym gronie tworzyliśmy dla siebie i dla Ziemi - przyjmując Boską Matryce. Dla Nowego zasiewu Ziemi. Były łzy wzruszenia, doświadczanie przestrzeni serca, śmiech i galaktyczne podróże w rejony tak niezwykłe, że zapiera dech. Po po ostatniej podróży Kasia powiedziała: " tam tak pięknie, aż nie chce mi się stamtąd wracać". Był też taniec radości i choć naturalniej tańczą go kobiety, przeziębiony jeszcze Adam skomentował : jak dobrze, że przyjechałem ten taniec dał mi taki power, ale to fajna energia".