Kraków jest jednym z moich ulubionych miejsc podróży, kiedy wzywa mnie po prostu wyruszam na spotkanie z nim. Tak też uczyniłam teraz, czując budzenie się energii Smoka jaki jest patronem obecnego Chińskiego Roku Astrologicznego.
Miałam ogromne szczęście spokojnego rozkoszowania się wibracjami wawelskich komnat jakich energia wynosi do 60 tysięcy jednostek w radiestezyjnej skali Bovisa. Medytowałam też przy ścianie nad Świątynią Gereona, kojarzonej ze słynnym Wawelskim Czakramem. Najsilniejszym energetycznie miejscem w Polsce i jednym z najważniejszych centrów energetycznych na Ziemi.
Wawelski Czakram jest celem pielgrzymek i medytacji wielu osób praktykujących duchowo, tych jacy chcą zyskać harmonię i zdrowie. Jest też miejscem coraz częściej wskazywanym turystom przez przewodników. Skłaniających przybyszów do dotykania ściany Wawelu ponad podziemną Świątynią Gereona, czy też do kontemplacji w tym miejscu.
Medytując w tym miejscu odkryłam, że energia czakramu osłabła. Jest to niestety powszechne po renowacjach, ponieważ współcześni specjaliści nie dbają o zachowanie zasad dawnej sztuki radiestezyjnej, czy choćby odpowiednie spolaryzowanie i właściwe ułożenie kamieni. Dość często wywożą też oryginalne specjalnie zbudowane, wzmacniające elementy do muzeów. Zmniejszenie aktywności czakramu nie było dla mnie zdziwieniem, gdyż to samo czułam w latach poprzednich, gdy pierwszy i drugi raz odwiedzałam otwartą dla zwiedzających świątynię. Ze względu na ogromne zmiany energetyczne jakie dzieją się na Ziemi od wielu lat czakramy przesuwają się z miejsc w jakich dla zaznaczenia ich aktywności postawione były świątynie. Obiekty sakralne upamiętniając te miejsca, pozwalały ludziom doświadczać uzdrowień, darów szczerej modlitwy, wizji, czy po prostu łączności ze swoją duszą. Mój bilet pozwalał mi odwiedzić Komnaty Królewskie, ale też obejrzeć wystawę Stanisława Wyspiańskiego jaka znajdowała się w kilku miejscach na Wawelskim Wzgórzu. Jakież było me zdziwienie, kiedy w gmachu w jakim znajdowała się trzecia część wystawy „Wawel Wyspiańskiego” odkryłam przysłonięte szybą prastare fundamenty z energią znacznie wyższą niż ta jaka promieniuje znad Świątyni Gereona. Moje ciało jakie świetnie reaguje na tak czyste wibracje Ziemi dosłownie chłonęło tę energię jak gąbka. Co prawda w ruinach były też miejsca mniej harmonijne, ale wystarczyło po prostu przesunąć się o kilka centymetrów, by znów pobierać wysokie wibracje.
Mała wieżyczka a pod nim ciemne okno na parterze to wejście do miejsca nad czakramem.
Nie mając wątpliwości z jaką energią mam do czynienia, po prostu czerpałam z niej całą sobą zdejmując buty i wykonując lekkie pląsy biodrami, by pomóc tak wysokim częstotliwością swobodnie przepłynąć przez moje ciało.
Od osoby pracującej w tym miejscu nie dowiedziałam się, czy stare fundamenty należą do jednego z miejsc sakralnych jakich na przedwiecznym Wawelu było kilka. Choć było to bardzo prawdopodobne. Moim zdaniem czakram przemieścił się bliżej Smoczej Jamy ponieważ pradawny strażnik tego Świętego. Wzgórza powoli budzi się, aby rozniecić energię miejsca. Te dwie energie współdziałają ze sobą a więc logicznym jest, że są w pobliżu. Możliwe też, że czakram znajduje się właśnie tu od zawsze i jest naturalnie chroniony przed rozpraszaniem przez tłumy zwiedzających. Dzięki czemu utrzymuje swą jakość na poziomie 120 tysięcy jednostek w skali Bovisa. Zaś legenda miejska każe ludziom stawać w innym miejscu, by nie uzyskać tak wielu korzyści płynących z praktyk we właściwym miejscu mocy. Przebudzenie Wawelskiego Smoka jak i innych smoków zainicjowała Kometa Matka Smoków, jaka po siedemdziesięciu latach pojawiła się w pobliżu Ziemi w kwietniu 2024. Większość dawnych słowiańskich legend w naszych czasach zostało bardzo zmienionych – ze strażników miejsc niezwykłych jakimi są smoki uczyniono istoty groźne. Choć broniły one dostępu do miejsc ważnych ludziom niegodziwym. Nie dopowiedziano, nam tego, że nie odeszły, tylko zasnęły w letargu z jakiego obudzą się podobnie jak Śpiący Rycerz z Giewontu i inni, aby wspierać nas w przejściu do świadomości Ery Wodnika. Każdy z nas łącząc się z nimi dodaje im iskrę do przebudzenia. Możemy robić to na odległość, wysyłając uśmiech czy promień z naszego serca. Do czego zachęcam.
Oznaczenie wejścia na wystawę z dostępem do Czakramu Wawelskiego.
Zasady praktyki w miejscach mocy:
- Wyłącz telefon komórkowy i postaraj się skupić zachowując ciszę.
- Nie krzyżuj rąk ani nóg. Oddychaj głęboko i spokojnie czując, że wdychasz światło.
- By uniknąć przeładowania się powiedz, biorę z tego miejsca tylko tyle, ile jest dla mnie najlepsze.
- Jeśli czujesz, że warto się poruszać zrób sobie przerwę na ruch i wróć do praktyk. Pozostań w miejscu tyle ile jest ci potrzebne.
- Po zakończeniu podziękuj miejscu za jego dary. Możesz wyrazić to także rzucając monetę przed wejściem na miejsce mocy. Czy też zostawiając tam pokarm typu mieszanka studencka lub np. rodzynki, słonecznik itd. W świątyni warto zapalić naturalną świecę, lub złożyć ofiarę.
Wioletta Tuchowska maj 2024